Starszak dostał wczoraj tradycyjny kalendarz adwentowy od dziadków.
Ale to nie jedyny kalendarz adwentowy jaki dostał w tym roku. Drugi zrobiłam samodzielnie. Zbierałam przez jakiś czas rolki po papierze toaletowym, kupiłam bibułę, wstążeczkę i stworzyłam takie oto 'cukierki'.
Każdy cukierek zawiera prezent i zadanie do wykonania.
Prezentami są niestety w większości drobne słodycze (grudzień ma swoje prawa...), małe autka, książeczki, kolorowanki, ciastolina.
Natomiast zadania do wykonania to m.in.:
- upiecz pierniczki, zapakuj je dla kolegów z przedszkola,
- napisz list do Świętego Mikołaja,
- ubierz z rodzicami choinkę i przystrój dom,
- naucz się wierszyka o świętach / Mikołaju,
- naucz się świątecznych słówek po angielsku,
- zaśpiewaj świąteczną piosenkę, bliżej świąt kolędę,
- idź z rodzicami do Kościoła, obejrzeć szopkę,
- posprzątaj zabawki,
- narysuj coś,
- powycinaj z papieru płatki śniegu,
- zrób z mamą łańcuch z papieru,
- idź z rodzicami na wieczorny spacer po udekorowanym mieście,
- zadzwoń z życzeniami do babci z daleka,
- wypożycz świąteczne książeczki z biblioteki,
- cała rodzina robi coś, na co ma ochotę Starszak.
Świąteczną gorączkę czas zacząć! Starszak z zaciekawieniem rozpakował pierwsze zawiniątko, a wieczorem poczytaliśmy książeczkę o tradycjach świątecznych. Dziś natomiast z przejęciem rysował obrazek dla Mikołaja. Chcę, żeby grudzień zawsze kojarzył mu się z magicznym czasem, z niespodzianką na każdym kroku.
Za kilka dni pomału zacznę wyciągać dekoracje.
My dorośli też mamy swój kalendarz w tym roku:
Mikołaj ma taki sam kalendarz a ten Twój jest bardzo fajny, pomysłowy i kreatywny ale ja to jestem zbyt leniwy na takie prace ręczne, których nigdy nie lubiłem :-(
OdpowiedzUsuńale podziwiam, że Ci się chce!
M.
Akurat to prościzna była, pół godziny pakowania rolek w bibułę :). Dłużej zajęło mi wymyślanie zadań. Adi co dzień z niecierpliwością czeka na zadanie, co jest zaskakujące, bo raczej się nie pali do robienia czegoś, co trzeba :)
OdpowiedzUsuń