Z dekoracjami w tym roku nie poszalałam, ale kilka jest:
Taką prześliczną choineczkę zrobił Adi w przedszkolu:
Wigilia w przedszkolu była na słodko:
Chłopcy przebrani byli za Bałwanki, dziewczynki za Śnieżynki. W szoku byliśmy, jak ślicznie dzieci
śpiewają piosenki po angielsku. Adrian swój wierszyk powiedział bez zająknięcia się :).
Grudzień to też moje urodziny. Adrian mnie zaskoczył - w tajemnicy powiedział tacie, że chce mamie kupić coś słodkiego w prezencie. "Mamusiu, ale podzielisz się?":)
Od jutra czeka mnie maraton kuchenny - na mojej głowie standardowo pieczenie ciast dla całej rodziny. Nikt inny się za to nie bierze, bo tylko mi wychodzi to tak dobrze :).
I tylko szkoda, że nie będzie już krokietów mojej Babci...
zastanawiałem się nad Twoją babcią, pisałaś swego czasu, że wszystko dobrze a potem takie nagłe odejście? jeszcze raz szczere kondolencje...
OdpowiedzUsuńa w święta najbardziej brakuje bliskich i u mnie to już 10 lat od śmierci siostry a cały czas są chwile rozczulenia i smutku...
mimo wszystko życzę Ci i Twojej rodzinie Wesołych Świąt w przyjemnej atmosferze i wielu ładnych prezentów :-)
M.
Nie było nagle, wręcz powolne, co nie zmienia faktu, że boli tak samo, choć był czas na pożegnanie. Od informacji o chorobie żyła ponad 1,5 roku, i gasła w oczach. Z perspektywy widzę to gaśnięcie, choć jak trwało, to wydawało nam się, że jeszcze jest dobrze. Ehh, tak jak piszesz, w święta pod tym względem najgorzej.
OdpowiedzUsuńDziękujemy i życzymy tego samego, Wesołych Świąt!