czwartek, 26 stycznia 2017

Idealna torba do wózka? Torba Babymel London - testowanie

Kolejny raz mam okazję przetestować coś, co ułatwi życie każdej mamie, dzięki magazynowi SuperMama. Zgłosiłam się do testowania, bo nie byłam zadowolona ze zwyczajnej torby, która była w komplecie z wózkiem. Jedna komora na zamek i tyle. Każda mama wie, jak wyglądają wyjścia z dzieckiem z domu. Do torby pakujemy wszystko, pół domu jak nic :). Sprawa wygląda jeszcze gorzej, gdy oprócz niemowlaka ma się jeszcze kilkulatka, który każe dopchać do niej jeszcze swoje autka... Szukanie czegokolwiek w tej torbie to porażka, zbyteczne marnowanie czasu i zużywanie cennych pokładów cierpliwości. Jest niepraktyczna i po prostu zbyt mała.

Pierwsze co mnie zachwyciło, gdy zobaczyłam torbę Babymel London, model Ally Tan na żywo, to jej kolor. Absolutnie cudowny kolor, lekko brązowy, taki koniakowy, który pasuje idealnie do mojej kurtki i botków :). Tak tak, bo torba jest tak skonstruowana, że spokojnie może potem - gdy era wózkowa się skończy, służyć i nam. O mojej dotychczasowej torbie nie mogę tego powiedzieć... Wstyd przełożyć ją przez ramię. A przecież obładowania dziecięcymi gadżetami matka też chce wyglądać stylowo!








Torba Babymel sama w sobie jest bardzo lekka, co jest jej ogromnym plusem. Przerzucona przez ramię (pasek jest regulowany) na zakupach nie będzie nam ciążyć, ani też psuć naszego wyjściowego outfitu. Możemy zaczepić ją na wózku za pomocą dwóch rzepów umieszczonych po bokach - bardzo sprytny gadżet, dzięki niemu dopasujemy torbę do każdego wózka, od gondoli po późniejszą lekką spacerówkę:


























                                             Nieco z tyłu, u góry, jest kieszonka na zamek:






Z boku zaś idealna kieszonka na butelkę, która jest także termicznym pokrowcem, utrzymującym stałą temperaturę do 4 godzin. Zimą utrzyma ciepło, latem - utrzyma chłód napojów:



Torba jest bardzo funkcjonalna, bo takich kieszonek i schowków zawiera kilka. Na zamki, na rzepy, do wyboru, do koloru, a jak wiadomo, kieszonek na drobiazgi nigdy za wiele, bo drobiazgów to my - mamy, nosimy ze sobą całe multum. Wszak poza domem przydać się może wszystko :).


























Na zdjęciu torba zapakowana na krótki spacer. W środku telefon, portfel, klucze, moja pomadka nawilżająca, butelka małego, butelka z wodą kokosową dla mnie, chusteczki higieniczne, płyn do dezynfekcji rąk, duży kocyk Minky, kilka pampersów, paczka chusteczek nawilżanych, pielucha tetrowa, zapasowe ubranko dla brzdąca, jakieś zabawki, autka starszego, grzechotki i obowiązkowa przytulanka - Koziołek. Na wiosnę do tego wszystkiego dołącza książka lub dwie :).





I jeszcze coś, co jest w komplecie z torbą - miękka mata to przewijania dziecka:





Torba nie jest wypełniona nawet w połowie, zmieści się do niej dużo więcej rzeczy. Wnętrze wykonane bardzo estetycznie, w środku przegroda główna i cztery przegródki boczne, z których dwie mogą być także jedną dużą. Wszystko, co potrzebujemy zabrać ze sobą, możemy sobie logicznie posegregować i szybko znaleźć.





Nie wiem za co uwielbiam ją bardziej - za bogate w kieszonki wnętrze, czy za wygląd. Torba wykonana jest z ekologicznych, ale i trwałych, wodoodpornych materiałów, można ją czyścić wilgotną szmatką. Dzięki takiej ilości kieszonek i schowków faktem jest, że przynajmniej jeden rodzaj codziennego zamieszania mam z głowy - szukanie czegoś w torbie przy ryczącym brzdącu.

I ten stylowy, ponadczasowy wygląd! :) Ten model występuje w trzech wersjach kolorystycznych (klik), a wzorów toreb Babymel jest mnóstwo... Teraz już nie wyobrażam sobie powrotu to tej 'wózkowej' torby z zestawu.

Polecam drogie mamy, nie gódźmy się na te bezkształtne worki, które otrzymujemy w kompletach z wózkami, na które klniemy przy każdym poszukiwaniu grzechotki... Kupując torbę Babymel London zaspokajamy swoje potrzeby, zarówno te matczyne - praktyczne, jak i kobiece - estetyczne.
A i mąż nie będzie miał Wam za złe kupna kolejnej torebki, wszak to torba dla dziecka, do wózka! :)

6 komentarzy:

  1. Ooo, wygląda świetnie! Te typowe wózkowe to faktycznie po prostu worki.. sama się z taką męczę :( Teraz już wiem, gdzie szukać :) i do moich kozaków będzie pasować :)
    p.s. Super pomysł z termiczną kieszonką!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha ha, najważniejsze, żeby do butów pasowała ;D

      Usuń
  2. Bardzo fajny pomysł z tą termiczną kieszonką, zawsze mam problem z utrzymaniem temperatury wody na mleko jak gdzieś wychodzę, a zazwyczaj nie ma gdzie tej wody podgrzać ;) a jaka cena tego cudeńka? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę wejść w link strony producenta, zapewniam, że jest warta swojej ceny, niczym inwestycja w przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale to producent każe Ci tak pisać?
      ;-P
      ja wychodząc z dziećmi zdejmuję torbę wózkową, bo wszystko zabieram w plecak :-)

      M.

      Usuń
    2. Nikt mi nie każe, recenzuję tylko to, co uważam za warte recenzji :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...