W tym roku pierwszy raz od wielu lat mam postanowienia noworoczne :).
1. Zrzucić pociążowe 10kg - po raz drugi w życiu. Same nie znikną. Rozprawiłam się z nimi raz, czas powalczyć znowu. Będzie o tym wpis :).
2. Ograniczyć sól - niestety używam zdecydowanie jej za dużo. Posiłki, które gotuję rodzinie solę w normie, po czym dosalam sobie na talerzu. Uwielbiam słone przekąski. Po części dlatego, że zazwyczaj mam niskie ciśnienie, sól je podwyższa, po zjedzeniu czegoś słonego czuję się lepiej, żywiej, jakkolwiek to nie brzmi :). Sól jest dla mnie niczym nałóg - czas z nim skończyć.
3. Czytać minimum 50 stron dziennie - oczywiście nie licząc artykułów, gazet itp. Miewam dni bez książki, spowodowane głównie zmęczeniem, niewyspaniem. Gdy mijają, czytam jedną książkę w jeden wieczór. Tymczasem 50 stron to dla mnie zaledwie 10 minut. Chcę zmobilizować się, aby nawet w momentach 'niechciejstwa' zaliczyć szybkie 50 stron.
Zaczynam od jutra - dziś mieliśmy tradycyjny noworoczny rodzinny obiad u moich rodziców i mama zrobiła taką wyżerkę...
- trzeba było mieć cukrzycę ciążową jak moja Żona to nie trzeba by było niczego zrzucać he he...
OdpowiedzUsuń- a sól to zło, szczególnie dla mnie, bo mam ciśnienie zbyt wysokie ale skoro Tobie nie szkodzi to co się ograniczać? choć zewsząd słyszę, że sól jest zła dla każdego...
- 50 stron w 10 minut?
hmmm... nieosiągalne dla zwykłego człowieka ;-)
a poza tym WSZELAKIEJ POMYŚLNOŚCI w Nowym Roku :-)
M.
Eh, kiedy ja słodyczy w ciąży nie jadłam... :).
OdpowiedzUsuńSól nie szkodzi mi narazie, ale zdrowa nie jest, więc czas ją ograniczyć :).
A co do tempa czytania, sama siebie zaskakuję. Znalazłam ostatnio książkę w pdfie, którą chciałam zainteresować męża. Mówię, a zajrzę, zobaczę o czym jest. Zaledwie 140 stron. Po pół godzinie dobiłam do ostatniej strony i sama się zdziwiłam, że to już :D. Odkryłam, że czytanie na laptopie jest o wiele szybsze, bo szybciej przewijam niż przewracam kartki, czas chyba na czytnik, chociaż wzbraniam się :).
Również życzę Szczęśliwego Nowego Roku :)