Strony

niedziela, 24 kwietnia 2016

Pranie nowych ubrań

Skorzystałam z ostatnich słonecznych dni i zrobiłam tydzień wielkiego prania. Od zimowych kurtek, przez rzeczy rzadko używane (koce itp.), ubranka po dziecku przechowywane w workach próżniowych, aż po nową wyprawkę. 

Nie jest to może zbyt ekologiczne, ale w naszym domu pralka chodzi pranie co dzień... Wiadomo jak to przy małym dziecku :). Mam też w zwyczaju prać rzeczy całkiem nowe, prosto ze sklepu, czym często zdumiewam mamę i babcię. Po co - przecież to nowe?



Robię tak z kilku powodów. Na metkach producenci oprócz instrukcji prania często zamieszczają napis "Wyprać przed pierwszym użyciem", głównie z powodu tego, iż materiały bywają konserwowane utrwalaczami kolorów i różnymi środkami chemicznymi, np. chroniącymi przed wilgocią. Wszystkie mogą być uczulić i spowodować wysypkę na wrażliwej skórze. 

Przy pierwszym praniu często wychodzą też ewentualne wady materiałów. Jeśli zastosujemy się do instrukcji prania, a mimo to ubranie skurczy się, rozciągnie, puszczą szwy bądź odbarwi się kolor - reklamacja na pewno zostanie rozpatrzona pozytywnie. 
 
Od zawsze miałam manię czystości i prałam odzież z obawy przed tym, ileż osób mogło ją wcześniej dotykać, przymierzać itp. Czarę przelała też praca w butiku z odzieżą - na własne oczy widziałam, ile razy jedna sztuka odzieży jest mierzona, ile czasu wisi na wieszaku - zwyczajnie się kurząc, po czym niesprzedana leży w magazynie, gdzie czeka do kolejnego sezonu... A wcześniej przecież przeszła przez produkcję, ręczne wszywanie dodatków, ktoś ją zapakował, wysłał, ktoś rozpakował... Dodatkowo wiele sklepów przyjmuje też zwroty ubrań (wymiany na coś innego bądź inny rozmiar), które de facto zostały już przez kogoś ubrane, noszone... Nie są one prane, tylko wykładane ponownie na półkę. 

Rzecz nowa nie musi być więc wcale taka nowa, o czym warto pamiętać.

2 komentarze:

  1. Zawsze piore nowe ubrania i nie wyobrażam sobie żeby tego nie zrobić... masz rację nowe - wcale nie takie nowe....

    OdpowiedzUsuń