Strony

niedziela, 15 stycznia 2017

"Bridget Jones 3" - o filmie

Pierwsze dwie części Bridget Jones średnio mi się podobały. Sceptycznie więc podeszłam do części trzeciej, w zasadzie licząc się ze zmarnowanym wieczorem. Tymczasem - uśmiałam się nieźle :).


Opis filmu:
"Bridget zachodzi w upragnioną ciążę. Problem tylko w tym, że nie wie, kto jest ojcem jej dziecka."

Główna bohaterka to już nie walcząca z własnymi słabościami i wagą dziewczyna, a dość świadoma siebie, dojrzała, 43-letnia kobieta, która niestety nadal jest samotna. Konsekwencją miłosnych zawirowań jest nieoczekiwana, choć upragniona ciąża. Tym bardziej zaskakująca, że nie wiadomo, kto jest jej sprawcą :). Bridget mianowicie spędziła dwie noce z dwoma mężczyznami w krótkim odstępie czasu. Pierwsza była szaleńczą przygodą z nieznajomym na festiwalu muzycznym, drugą zaś - niespodziewany 'come back' dawnej miłości, z którą jak się wydawało, nic już ją nie łączy. Panowie zostają poinformowani o potencjalnym ojcostwie i rozpoczynają walkę o względy Bridget - każdy na swój sposób.
Krytyka wielu społecznych zachowań stwarza wiele okazji do niepohamowanego śmiechu.
Szczególnie rozbawiło mnie satyryczne ukazanie hipsterskiego looku u mężczyzn - przystojni, ale jakże nieoryginalni mężczyźni o tej samej fryzurze, zaroście i stylu.
Film gwarantuje zakwasy od śmiania się i przysłowiowe 'zerwanie boków'.
Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz