Strony

wtorek, 20 września 2016

Chusteczki do demakijażu Nivea - testowanie

Gdy dostałam do przetestowania chusteczki do demakijażu Nivea, byłam do nich nieco sceptycznie nastawiona. Że niby chusteczka miałaby sobie poradzić z grubą warstwą tuszu na moich rzęsach, pudrem na twarzy? Wątpliwa sprawa, pomyślałam, że po prostu rozmaże co nieco, a demakijaż dokończyć będę musiała i tak wacikiem z płynem lub mleczkiem.


Jedak zdziwiłam się bardzo. Otóż jedną chusteczką oczyściłam całą twarz i to bardzo dokładnie. Chusteczki są nawilżone mleczkiem oczyszczającym Nivea, dzięki czemu radzą sobie nawet z najgrubszą ilością kosmetyków na twarzy. I najważniejsze - nie podrażniają. Podczas zmywania nie piekły mnie oczy, a skóra twarzy nie była podrażniona ani zaczerwieniona. Świetnie sprawdzą się także w podróży i w warunkach ekstremalnych typu nocowanie pod namiotem. Zastąpią waciki, mleczko, płyn micelarny czy żel do twarzy, a nawet tonik, bo skóra po nich jest przyjemnie nawilżona. Polecam!

6 komentarzy:

  1. w takich momentach cieszę się, że jestem facetem ;-)

    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze zazdroszczę mężowi rano - wstaje, myje się, wychodzi... Gdzie tam oczyszczanie, malowanie, czesanie...

      Usuń
  2. Te chusteczki są niezastąpione w kobiecej torebce. Nie tylko do demakijażu. Można je wykorzystać na 100 innych sposobów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak racja mają milion wykorzystań. Uwielbiam je zmywają wszystko bardzo dokładnie. Świetne są!

    OdpowiedzUsuń